
Program
Debata: Jak nacjonalista z nacjonalistą dotyczy zjawiska nacjonalizmu w Polsce i w Rumunii.
Wyjaśnia źródła, podobieństwa, różnice historyczne i współczesne nacjonalizmów w Polsce i Rumunii. Zaprasza jednocześnie do refleksji, czy i ci, którzy tę ideologię odrzucają nie przyczyniają się do jej obecności i wpływu? Obojętnością? Zaniechaniem? Poczuciem, że „od nas nic nie zależy”?
Nacjonalizm sztucznie przypisuje danemu państwu/narodowi wyjątkowość. Zachłystuje się poczuciem dziejowej misji, szczególnej historii, wyobrażonej potęgi. Jest przyznając sobie szczególne przywileje groźny; bywa zbrodniczy i morderczy. Usprawiedliwia, skoro służy to potędze „narodu wybranego” bezprawie, przemoc, arbitralność bez granic w stanowieniu i interpretowaniu prawa i norm etycznych.
Ma tendencję do odczłowieczania tych, co nie wpisują się w sztuczny wzorzec „ubermenscha”. Dehumanizacja jest narzędziem wykluczania tych, co odstają od sztucznie wykreowanego wzorca.
Dwa państwa – Polska i Rumunia. Dwa graniczne między wschodem i zachodem Europy. Dwa, które z map znikały, by po różnym czasie i w różnych granicach - powracać. Oba europejsko prowincjonalne. Mimo łacińskiego rodowodu równie marginalnie, znaczącymi językami.
I Rumunia i Polska wracają na mapy w 1918 roku. Oba zmieniają w 1989 roku swój ustrój z totalitarnego na demokratyczny. Polska pokojowo, Rumunia rozlewając krew. Zostają przyjęte do Unii Europejskiej, która ceni solidarność międzyludzką i prawa człowieka. Polska 1 maja 2004 roku. Rumunia 1 stycznia 2007 roku. Od 29 marca 2004 r., Rumunia jest członkiem NATO. W strefie Schengen od 31 marca 2024 r.
W obu religia, choć różna – odgrywa znaczną rolę. W Rumunii – prawosławie, w Polsce katolicyzm. Przykazanie o miłości bliźniego mają wspólne.
Czy więc Polacy i Rumuni są nacjonalistami? Czy są nacjonalistami inaczej, czy tak samo? Jeśli tak samo – to w czym? A jeśli inaczej – to dlaczego? I czy na miejscu są uogólnienia – Rumuni, Polacy jako nacjonaliści? Może rozmowa nacjonalisty z nacjonalistą to zaledwie science fiction?
Co nas łączy? Rozbiory? Podobny Pakt Ribentrop-Mołotow, ale trwanie po dwóch stronach frontu II Wojny Światowej? Co nas Rumunów i Polaków – wobec nacjonalizmu – dzieli, a co mamy wspólne? Stosunek do Żydów, Romów, bieżeńców? Jak traktujemy ludzi w wojennym potrzasku? Różnie, czy podobnie podpieramy bieżącą politykę nacjonalnym interesem?
Historycznie nacjonalizm spotworniał zbrodniczym planem lebensraum. Miał skończyć się w bunkrze razem z Hitlerem. Trwa. Od Wietnamu przez Ukrainę po Grenlandię przypomina o Dżumie Alberta Camus i bakcylu dżumy co trwa.
Rozmowa jak nacjonalisty z nacjonalistą jest więc ważna. Nie tylko, by tropić ten bakcyl w polskiej i rumuńskiej ziemi, ale i by samych siebie zapytać, czy aby i my go nie rozsiewamy?
A jeśli nam nie grozi – to co takiego sprawia, że od nacjonalizmu możemy być wolni? Jakie warunki są/muszą być spełnione, by zjawisko to stało się zaledwie hasłem w encyklopedii przeszłości?
Wydarzenie będzie tłumaczone na polski język migowy.